Liczyłem dziś na jazdę rowerem ale taki widok miałem zaraz po przebudzeniu. Śniadanie, telefon do Krakowa, seria codziennych obowiązków. Zbiórka. Potem zabrałem się za Skice piórkiem Andrzeja Bobkowskiego. Gorąco polecam. Dałem się wciągnąć i już jestem tuż przed 2 setką. Nawet jeśli ma się zaraz 'zepsuć' [w co szczerze wątpię] to można znaleźć kilka prawdziwych kąsków. Poza tym to dziennik. Warto za sam styl pana B.B.
Rower może poczeka ...