no to tydzien niby luzny niby tragiczny
bo zaczelam sie zastanwaic nad tym
czy sie nie przeprowadzic do kosciola
by dobrze przygotowac sie do bierzmowania;/
chociaz dzis komorka mnie poratowala przed zasnieciem xd
teraz rekolekcje
lekcje skrocone
choc moim zdaniem
nie powinno byc ich wcale
potem miasto
i kino po bilety;))
choc wciaz zgody nie mam;p
doszlismy do wniosku,ze
step up 3 my nagramy;p
narazie wzielo mnie przeziebienie
i oby na tym sie skonczylo!
bo i tak czuje sie kiepsko;/
a dzis wyobrazcie sobie ze bd sie uczyla religi
żal poprostu;/
no to see you;*
grzybi