Czy nasze decyzje muszą być zawsze przemyślane i do joty dopracowane ?
Gdzie pogdział się ten stary , poczciwy spontan?
Czy został już całkowicie zapomniany ?
Czy zostawiliśmy go gdzieś w klasie licealnej ?
Ja póki co wychodze powoli na prostą.
Głównie z kasą.
I bardzo mnie to cieszy.
W nowym mieszkaniu , pisząc tego bloga
popijam czarna kawe , odpalam papierosa
a w tle słyszę "how do you do! " ROXETTE
pozdrawiam !