Obudził w niej namiętność, rozbudził zaspaną potrzebę podniecenia.
Krzyczała z rozkoszy.
Gdy próbowała zaspokoić zmysły szukała w pamięci zapachu jego ciała, słuchała ciszy, którą tak ubóstwiał, myślała o jego marzeniach, dotykała miejsca, które on tak kochał. Szeptała, jak on szeptał jej do ucha, miała nadzieję, że odtworzy przyjemności, które jej sprawiał. Łudziła się myślą, że dotrze do miejsca, w które ją zabierał.