jakby w błocie nurzane, szargane.
Gwoździk tępy, wynędzniałe kłosy,
w których złocie strzępi suchość ranę.
Wyschłe dzwony, których odma klęśnie,
lepkie miody żegnając na wieki.
Muł zielony, zwiędłe, wiotkie mięśnie,
błotne brody, kaprawe powieki. -
Zeschłej róży żółta, trupia głowa
przy piwonii, której płatki rzedną. -
Liść się nuży, liść zwisa bez słowa,
jak ruch dłoni - wszystko, wszystko jedno. -
Pawlikowska-Jasnorzewska Maria