Taplamy się w abstraktach unosząc się nad rzeczywistością coraz wyżej i wyżej, tracąc kontakt z przyziemnością. Więzi zrywamy bo i korzenie pękają gdy wzbijasz się coraz wyżej i wyżej. W końcu wokół wita Cię pustka, od której tak bardzo chciałeś uciec, uciekając w abstrakty. Wysoko nie ma powietrza. A i zbyt szeroki horyzont, zbyt wiele możliwości i przestrzeni ściska gardło znacznie skuteczniej częstokroć niż czyjś zbyt mocny dotyk na nim.
P.s. Król - Zaklęcie. Wrócił z nową płytą. I jest jeszcze lepszy.
P.p.s. Ukrycie twarzy nie jest równoznaczne z jej zachowaniem. Także zachowuj się. Jeśli nie chcesz być zachowany jako echo.