no i jak Wam idzie, kobiety?;-)
ja dzisiaj z jedzeniem bardzo, baardzo słabo. tzn:
rano banan, później banan + jabłko
pizzerka!!!!!!:/ wróciłam do domu i zaczęło się ostre wpierdalanko ;[[
od 17 nic nie jem i wieczorem zmotywowałam się do ćwiczeń :-)
stepper-30 min
brzuszki-250
skakanki-250
i trochę pomachałam nogami. tzn nożyce jakby.
od jutra mniej żreć i będzie w porządeczku ;-)
a w niedzielę się zważę.
powodzenia, 3mam za Was kciuki :-)