Mocart na Złotnie :))!
Dzisiaj od 6:40 na nogach.
o 8 z minutami wyjechałam ze stajni z Mocim.
Bardzo ładnie wszedł do koniowozu. Na początku miał opór żeby wejść bo był nisko dach, ale całkowicie bez stresowo udało się to załatwić i wszedł już po 5 minutach :).
Jechaliśmy nie spełna 30 min.
Dojechaliśmy to nawet się aż tak bardzo nie stresował, jak na niego.
Posiedział chwilę w boksie i wypuściłyśmy go do koni na padok.
O dziwo, stado nie było agresywne. Przyjęły go bezproblemowo, tylko kobyły trochę kwicza, ale to normalne.
Ropakowałm się i wróciłam po jakiś 2 godzinach pojeździć.
Jeździliśmy krótko, bo może 25 min. Ale chodzi naprawdę fajnie.
Jutro pewnie ma wolne, bo ja mam kursy. Ale we wtorek go nawiedzę i popracujemy konkretniej :)
Mam do stajni teraz 6 km, a nie 26 :P
Mocuś