(wróciło do mnie ale ucieknie czuję to)
od dłuższego czasu zastanawiam się jak ubrać uczucia w słowa bo ciężko mi żyć ze swoim ja i jego też ubrać nie umiem jest nagie jak moja twarz i nie wiem jak myśleć jak oddychać i jak rękoma ruszać tęsknię za swoją siłą sprzed dwóch lat za skrzydłami w ćpuńskich oczach i za palcami zgrabnie poruszającymi się po klawiaturze chodziły jak po wybiegu modelki rozumiecie prawda więc poruszały się zgrabnie i całkiem bez zastanowienia i tylko czasem jeszcze tęsknie za jego obecnością w moich snach ale przecież to zakończony rozdział ale kiedyś go odnajdę bo wiecie ja po prostu muszę wiedzieć czy on żyje czy pamiętał o mnie przez te wszystkie noce teraz to nieistotne bo leje się ze mnie pot ale to nie strach jestem chora nie na głowę na głowę jestem zdrowa trochę czasem tak myślę i jeszcze chciałabym czasem być po prostu lepsza tymczasem zażywam citaxin i wcale nie jestem z tego dumna bo to padlina jak amy i wcale nie muszę tego brać