luty luty wkładaj buty czy jak to tam było.
czas mi zapierdziela chyba jak nigdy. od weekendu do weekendu. gdzies pomiędzy była studniówka. tylko byle do soboty, żeby wsiąść i mieć wszystko gdzies za soba. a siedząc na Debecie odczuwam wewnętrzny spokój. dlaczego ten spokój nie może towarzyszyc mi zawsze...
skończył się szał przedstudniówkowy. teraz zaczyna się powoli szał przedmaturowy. no tak bo przeciez tak mało czasu zostało i wogóle taka wielka masakra, ale mnie to jeszcze nie łapie. tylko poprostu trzeba zacząć się uczyć i będzie spoko. musi być.
a na zdjęciu z tym jedynym- Debetem...