Nie było mnie tu prze trochę, ale musiałam wszystko przemysleć. Nie z powodu diety. Nie wiem jaki to będzie rok, ale wiem, że inny niż wszystkie.
Mama oświadczyła, że mnie przypilnuje z jedzeniem obiadów. Więc moja dieta będzie wygladac tak, że przed szkolą wypiję kawę, a po powrocie muszę zjeśc obiad. Nic więcej nie mam zamiaru jeść, aż nie dobiję do 59 ;)
Weekend spędzalam głównie z mamą, więc nie miaąłm możliwości odchudzania. Ale jest rok szkolny już więc nie będize przeszkód ;D Dobrze, ze tata jeszcze nie marudzi na temat mojej diety.