chocby po to ,żeby po10 calkiem milych dni za mna.
Rozpoczynam dzien 11, i mimo iz jest prawie pierwsza w nocy , a ja musze wstac o szostej , nie przejmuje sie tym...
Jutro rano praca do 15.00 , potem spacerek do domu , a wieczor z dziewczynkami przy orzechowce <3
I mam nadzieje,że wszystko pojdzie zgodnie z planem, bo mam cholerna ochote sie upic .
A ty Panie K zastanow sie , czego wlasciwie ode mnie chcesz.
Ps. Nie zlamie się Gdynski szmaciarzu , gardliwie na Ciebie spojrzec .!