długo mnie tutaj nie było, aleczytam trochę was, nie komentując.
jestem u taty i nie bardzo mam czas, aby pisać codziennie.
wagowo nie mam pojęcia jak jest. dowiem się w sobotę rano.
jestem na SB, ale mam małe odstępstwa.
pilnuję się z jedzeniem, z kaloriami jest bardzo różnie.
tato nie wciska we mnie żarcia, więc jest w sumie dobrze.
prawie codziennie wymiotuję, ale staram się ze wszystkich sił nie.
ruchu nie mam zbyt dużo, czasem coś poćwiczę. wczoraj chwilka wymachów nóg i przysiadów, a dzisiaj zakwasy, że cholera !
wracam w sobotę, wyjeżdżam w poniedziałek, a potem w weekend znów domek i tak do końca wakacji. no tylko mój męzczyzna przyjedzie na kilka dni.
całuję i opowiadajcie co u Was :*