dobry weekend. dobry chill. dobry. nic więcej. teraz zapierdol, znowu. ale tylko jutro. ostatni dzień. a później wakacje, wolne, dom, miasto, słońce, jeziorko.. co więcej?
zaczynam ćwiczonka, ale nie, nie będę wstawiała tu zdjęć swojego brzucha (czy czegoś) co tydzień XD
trzymajcie kciuki! :)
NAWET NIE PRÓBUJ RÓWNAĆ MNIE DO RESZTY, TE SKURWYSYNY SZYBKO GINĄ W ZGIEŁKU WIELKOMIEJSKIM!
dzień pierwszy.