wzrost : 168 cm
waga : 63 kg ; OOOOO
cel : 48 kg <3
odchudzanie u mnie w sumie nie istnieje . Rok temu miałam 166cm i ważyłam 75kg w najgoszym momencie wziełam się za sibie ale od pół roku moja waga sie wacha między 66kg a 62 kg. musze w końcu przebić tą bariere bo idzie lato a ja wyglądam jak gruba kulka ;/ nie moge powstrzymac się od niejedzenia ! ;/ jem jem jem a pozniej wymiotuje. Czuje ze coś trace , czuje się pozniej ospała ale jednak z radością to robię bo widze ze waga spada. <3 od pewnego czasu mam ochote wymiotować nawet po coli light ;/ . Bywa ... Ludzie uwazają ze waże 58kg-53kg ;/ chyba mnie okłamują bo wyglądam conajmniej na 150kg. czuj sie okłamywama i to bardzo. Moje nogi to grube dwa balerony , a brzuch to opona ratunkowa , boczki to maja chyba z 1m jeden. Cycki obleśnie wielkie , zwisające jak u starej afrykańskiej matki. MASAKRA! Ogólnie mam wielki problem z samooceną , która jest bardzo ale to bardzo niska. + jestem brzydka moja twarz wyglada jak świńska ;(( . Nie wierze nikomu jeśli ktoś mowi , ze schudłam , jestem ładna , Poprostuj denerwuje mnie to jak ludzie mogą tak kłamać!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! Chłopacy wyrywają moja przyjaciółke , i koleżanki. Boje się spotykać z chłopakami , gdyż napewno się rozczarują jak zobaczą takiegoo wieloryba, moze kiedyś dodam swoje zdjęcie. Nie wiem... Może... po wakacjach wybieram się do LO jeśli się oczywisie dostane . Wiec chciałabym zacząć wszystko od nowa. CHCĘ MIEĆ W KOŃCU POWODZENIE i chłopaka . Chce zmienić moją pychikę zeby przestała w końcu jęczeć i narzekać. Myśle ze ten blog mi troszkę w tym pomoże , bo będe mogła wyładować całe moje emocje.