Nie spię... Siedze w necie...
Ciągle walczę by nie jeść
Jedzenie mnie opętało.
Wczoraj udalo mi się nie jeść w nocy,
więc i dziś mi się uda zapanować nad jedzeniem.
W dzień bylo gorzej, ale jeżeli by patrzeć na to co jadlam
wcześniej to normalnie dokonalam jakiegoś sukcesu...
Nie jest źle, ale mogło być znacznie lepiej, więc muszę
zacząć starać się dużo bardziej niż robię to teraz.
Czas wziąć się za siebie, to już najwyższa pora.
Tak w ogóle to sobie postanowiłam, że jak schudne
do 49 kg (164 cm) to kupię sobie dżinsy damskie.
Ogólnie to chodzę w męskich rzeczach bo takie wolę,
ale jednak muszę coś mieć damskiego chociaż by po to,
zeby mieć co ubrać do Prokuratury, Sądu, na Policję.
Jeszcze trochę i wezwania się posypią, a nie chcę,
żeby po raz kolejny Prokurator gapiła się na mnie
jak na przybysza z kosmosu...
Nienawidzę tej baby.
Ja jestem ofiarą, a ona zachowywała się jakby
była jego adwokatem... :/
Kupię se te dżinsy i coś na górę też damskiego,
ale tylko wtedy gdy będę ważyć 49 kg.
Muszę się pośpieszyć, bo wymiar sprawiedliwości
nie będzie na mnie czekał, aż schudne Hahaha ;D
Chciałabym sobie kupic wagi i łazienkową
i kuchenną, ale to kiedyś... , teraz muszę odkładać
kasę na koncerty Pani Moniki, gdyby nie Pani Monika
to bym nie miała po co żyć...
Muszę schudnąć, muszę zdrowo się oddzywiac.
Ćwiczyć, uprawiać jakiekolwiek sporty.
Czas zacząć normalną egzystencję.
Już widzę minę siostry jak schudne. ;D
Pytanie tylko czy ja dam radę, czy znowu się nie poddam?
Tak bardzo się tego boję..., że znowu zepsuje to co udało
mi się osiągnąć... , że się poddam, że przytyje....
Nieeeee! Tak już nie będzie! Dam radę, nie cofne się.
Nie mogę już się już cofać i się poddawać.
W końcu czas doprowadzić to do końca.
PRZECIEŻ WIEM, ŻE POTRAFIĘ :))
Potrzebuje Waszego wsparcia.... :)