27 dzien diety i 27 dzien bez slodyczy. Nowy miesiac, nowe postanowienia i jeszcze wieksza sila do walki. Od kad nie jem slodyczy zauwazylam ze zaczelam wiecej jesc a co najgorsze podjadam miedzy posilkami jem baardzo duzo az za duzo zle sie z tym czuje ale wyrzuty sumienia mam dopiero wtedy jak juz pozjadam wszystko. Dlatego dzis wraz z nowym miesiacem postanowilam ze bedzie ZERO podjadania. Od poniedzialku tylko sniadanie, obiad, kolacja ewentualnie jakis owoc. Chcialam zaczac od dzis ale mi nie wyszlo:( uleglam sama sobie i jestem bardzo zla! Mialam sie zwazyc dopiero 6 ale nie wytrzymalam i stanelam dzis na wage bylam pewna ze zobacze po moich obrzerstwach na wadze znacznie wiecej, ale szczescie tak nie bylo, bo chyba bym sie zalamala. Waga pokazala wreszcie 5 z przodu!! Niesamowite uczucie:) Waga z dzis to: 59,7. Zmotywowalo mnie to cholernie i od dzis zaczynam rowniez cwiczyc. Pojedyncze zwykle cwiczenia: brzuszki, przysiady, ale to zawsze cos niz siedzenie i nic nie robienie.. Do osiagniecia celu zostalo mi tylko 5kg. Licze na to ze do konca grudnia uda mi sie je zrzucic.