Witaj nieznajomy.
Dawid oczywiście jak zawsze na wysokim poziomie, adekwatnie do sytuacji. Sięgnęłam po pondrive. Niestety - nic.
Nawet nie wiem jak na imie masz.
Ten prezent sprawił mi więcej bólu niż radości. To co chcę obejrzeć, jest dla mnie niedostępne. Plik uszkodzony.
Za oknem szarość wchodzi w czerń, Ty wciaż nie mówisz do mnie nic.
List? Jaki list? Nic nie wysłałam. Nic nie wiem. To tylko gra z samą sobą. Co ja tak właściwie robię? Co chce osiągnąć? To już jest paranoja. Wciąż szukam.. "I am still clinging to these signs that I hope to find"
To był zimny wieczór. A gdyby padał śnieg? Deszcz? Ten 27 grudnia szedł mi bardzo na rękę... natomiast ja jemu nie do końca.. Ludzie robili dla mnie tyle dobrego a ja to wszystko odrzucałam, negowałam.
Widzę pełne rozczarowań twarze.
Czy ktoś miał tak jak ja? A może powinnam wybrać się na poczte?
Czy wybiegłabym dziś z domu jak wariatka szukać po nocnym mieście kopert? Znasz odpowiedź.
Kocham Cię O.
Komentowanie zdjęcia zostało wyłączone
przez użytkownika growingpains.