to była pszczyna przelotem.
wróciłam,zrobiłam bałagan i chyba znowu będę musiała się pakować.
to były 3 nieprzespane noce,najlepsze na świecie Łośkowe ,12 przesłodzonych kaw,taras i jakieś deszczowe piosenki (?),'Twój gips dziwnie na mnie patrzy',najlepszy na świecie lód na rynku w wykonaniu kaszmiry!, wracający w środku nocy szybcy&wściekli z 'byliśmy na budyniu',najbardziej na świecie zapisana skarpetka w 'majteczki w kropeczki'
'Skarbie jestem wyjątkowo rozebrany'
'za kolano to Ty Kochanie możesz trzymać mnie,a nie obcą babe |oburzenie|'
'wy nie jesteście ludźmi,was kosmici zesłali,żebyście mi w głowie namieszali'
:hahaha: czegoż to ludzie nie mówią pod wpływem alkoholu ;)
MARGINES SPOŁECZNY
po prostu zaczynami przygotowania do październikowego wesela..
nie wiem o co chodzi,ale jest dobrze! <3