(...) nie możemy się porozumieć co do jednej, zasadniczej sprawy. A skoro nie możemy się porozumieć co do jednej, to wszystkie inne są porozumieniem 'na niby', nietrwałym i nieprawdziwym. Toteż skłonny jestem uważać, że my bardzo dużo 'udajemy' przed sobą - nie myślisz?