Dzisiaj w miarę pozytywnie. W miarę.
Szanowny, ważny, niepowtarzalny, cudowny, jedyny, poważny, flegmatyczny, niesamowity osobnik płci przeciwnej przyszedł do szkoły. Przyszedł. Mogłam się na niego do woli patrzeć, oczywiście wtedy, gdy 'przypadkiem' się na niego natykałam. Muszę chyba jeszcze bardziej pomóc szczęściu. Nie wiem, jak to się skończy, bo równie dobrze, moje szanowne i kochane SZCZĘŚCIE może mi powiedzieć, że się za bardzo wcinam i odejść gdzieś trzymając się za rękę z uśmiechem. Uciec gdzieś bardzo daleko, obrazić się i wrócić dopiero za milion lat. Więc dziękuję za taki interes.
' If it's not like the movies..'