Na pierwszym planie, Agulek - jedna z trzech najlepszych i jedynych przyjaciółek jakie mam. A ja sobie siedzę z boczku, z arafatą na szyji i jak zawsze z czegoś się śmieje. W końcu jestem Grinch, uśmiech to mój znak firmowy.
Ramkę gdzieś Agulek wyszperała, ale skąd to nie pamiętam.
Moje zdjęcie od bardzo długiego okresu czasu.
Monny, byś się czasem odezwała! Zazwyczaj ja się pierwsza odzywam,o!
Caker, ty także!