bo my z Krzysiem troche dużo już wypilismy stad te ryjki .
Potwornie się cieszę, że zdecydowałam się na ten wyjazd. Serio ,potrzebne mi to było wyłożyć na jakies głupoty oderwac sie i pobyc z ludzmi ktorych nie znam i chociaz troche zacząć od nowa.
Jestem potwornie wdzieczna Krzysiowi za zaproszenie i uważajna słowa bo jeszcze znowu wpadne i zrobie zamieszanie!!
było cudownei. I walentyni (które generalnie uważam za idiottyczne swięto) były nawt całkiem udane <3
i ten Uśmiech Glasgow . hahahah
Absolutnie zakochałam się w kawiarni na cmentarzu w edynburgu. Jak można robić tam kawiarnie . hahahah no nie powiem jest nastrojowo.
Jutro Kraków!! <3