zresztą"kiełbasa" ze zdjęciem.
zaczynając tę notkę nie wiem jescze co chcę tu napisać, mogę wam ewentulanie skrócić to co drapie mnie na dnie mojego małego pluszowego serduszka i na wstępie wywnioskować, że nie będzie to miało głębszego sensu , merytorycznego przekazu ani morału.
A na owej drapiącej metce, jak to zwykle na metkach bywa widnieje napis MADE IN CHINA co świadczy o tym jak bardzo jest sztucznie tu i ogólnie. Zresztą, nie wiem czy to właśnie o tym świadczy ,ale jak juz dzisiaj jedna z nauczycielek udowodnila do wszystkiego można dorobić ideologię. Chyba jeszcze się nie odnalazłam w sytuacji w której jestem.I mimo dzisiejszego miłego popołudnia w LAS VEGAS nie dokońca wiem na czym ten bądź co bądź inny świat polega(Albo jak mówi dosadnie Tomek"O chuj chodzi?")
Kolejną rzeczą która mnie . Chociaż , nie . Do niej sprawy metki nie dopiszemy, bardziej pasuje tutaj to pluszowe serduszko już trochę wymęczone po spotkaniach z pluszożercami.
MAłe zwierzątka mają to do siebie, że sobie grzebią i tak grzebią i grzebią. I jedno z tych małych zwierzątek się do czegoś dogrzebało. Do prawdy się dogrzebało. I jestem w sumie ugotowana, ale z drugiej strony to dobrze,nie stoje przed obliczem zagłady- przynajmniej poki co.
Tak czy siak moglabym się tu jeszcze rozwijać,bo jest masa spraw (ale to chyba w punktach 1,2,3,4). więc pozostawiam wam tyle do czytania bo toż to już świt zaraz(dobra już przesadziłam) I tak 80% osob które to czytają nie wie "O chuj chodzi" ,ale czytajcie sobie, kmińcie, a potem i tak pójdzie plota.Ale wiecie co? "Kiełbasa"
więc dużo seksu- życzę ja.
xoxo
P.S. bardzo bym chciala gdzieś popłynąć , albo polecieć w listopadzie do Rzymu, bo w rzymie wtedy można jeść lody , a do tego jest pięknie.
P.S.II.
nie mam telefonu i nie wiem czy chce go odzyskać.
Play
4- a to jest fake jak połowa tej notki bo mam wazniejsze problemy niż to , że moja szkoa mnie przygnębia.