photoblog.pl
Załóż konto
Dodano: 5 LIPCA 2011

six.

 

 

***

 

 

      Obudziłam się z krzykiem. Nie wiedziałam czy to był sen czy to się stało naprawdę. Bałam się rozejrzeć dookoła, bałam się tego co mogłam zobaczyć, kiedy ktoś cicho ale znacząco odchrząknął. Przestraszyłam się, ale zupełnie nie miałam po co, obok mnie stał Sam i mi się przyglądał.

- Sam ? Co Ty tutaj robisz ? Która godzina ? - zupełnie nie umiałam dojść do siebie. Cały czas przed oczyma miałam ten nadjeżdżający z naprzeciwka samochód.

- Przepraszam nie chciałem Cię przestraszyć. Sprawdzałem czy się obudziłaś, bo za godzinę będziesz miała pierwsze badania. - patrzył na mnie tak jakbym była duchem. - Czy wszystko w porządku Nat ?

- Taak.. Tylko miałam bardzo dziwny sen. Śniło mi się, że wpadłam pod samochód.. Ale to było takie prawdziwe. Nie rozumiem już nic. - Nie umiałam niczego sobie poukładać. W dalszym ciągu nie wiedziałam dlaczego leże w szpitalu, jedyne co mi powiedział Sam to, że byłam w śpiączce.. Tylko dlaczego..

- Natalie.. Ty miałaś wypadek.. Alex wpadł na Ciebie gdy jechał na deskorolce. Przewróciłaś się i uderzyłaś głową. Kiedy się ocknęłaś chciałaś uciec przed paparazzi i wpadałaś pod samochód.. Nic nie pamiętasz ? - Sam patrzył na mnie zatroskany.. Wreszcie wszystko się ułożyło w jedną całość. Wiedziałam już skąd ten sen i dlaczego tu jestem. Jeszcze tylko jedno było niewiadome.

- Kim jest Alex ? Nie znam żadnego Alexa..

- Też dobrze go nie znam, przychodził tu wiele razy i pytał o Ciebie. Twierdził, że to wszystko  jego wina. Próbowałem wyprowadzić go z błędu, ale to na nic.. Chłopak na prawdę się obwinia. - wytłumaczył mi po krótce. - Przygotuj się, zaraz przyjdzie po Ciebie pielęgniarka.

      Im więcej czasu mijało od kiedy się dowiedziałam tym bardziej nie mieściło mi się to w głowie. Wiedziałam, że matka mnie zabije. W tym przekonaniu utwierdziła mnie ciocia, która przyszła zaraz po wyjściu Sama, pożegnać się i przeprosić.  Musiała wracać do pracy i do swoich obowiązków - żony i matki. Zostałam sama. Co prawda miałam przecież Tay' a i Grey ale oni nie bywali u mnie często a sama nie miałam ochoty na ich towarzystwo. Grey zachowywała się ostatnio bardzo dziwnie. Zupełnie jak nie ona. Nie mówiła nic, nie patrzyła w moją stronę. Nie rozumiałam tego. Może miała do mnie żal o coś, może David dalej jej unikał. Nie miałam pojęcia. obiecałam sobie, że porozmawiam z nią, gdy wyjdę ze szpitala. Jedyne co mnie martwiło jeszcze bardziej to Tay. On też mnie unikał. Kiedy przychodził nie całował mnie na powitanie tylko przytulał. Nie patrzył mi w oczy, przychodził tylko na chwilę. Twierdził, że ma mnóstwo treningów, że trener daje mu niezły wycisk. Nie mogłam w to do końca uwierzyć, zawsze umiał znaleźć dla mnie czas. Nie chciałam się tym teraz martwić. Miałam zamiar jak najszybciej opuścić ten szpital.

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

________________________________________

C.d nastąpi ; *

 

- A.

 

Komentarze

iloveedward super ;d
06/07/2011 12:32:07
stewartpattinson świetne <3
06/07/2011 0:40:23
superrstarr Piękne zdjęcie:*
05/07/2011 19:19:18
emmaloveharry oo ciekawe :)
05/07/2011 18:11:54
movietwilight cudownie napisałaś i nie sprzeczaj się ze mną. :*

- m.
05/07/2011 18:07:32
movietwilight o już :p
zabieram się za czytaanie <3

- m.
05/07/2011 17:43:19