ufff, już po głównych i najważniejszych maturach! na prawdę trzy stresujące i wyczerpujące dni. oczywiście drogie CKE nie zlitowało się nad nami przygotowując tegoroczne arkusze z języka polskiego i matematyki, mam nadzieję, że podołałam mimo wszystko obu tym nadzwyczajnie (prównując do wcześniejszych lat) trudnym maturom. wielka ulga, że w końcu skończyłam ten etap zwany liceum, jestem ogromnie szczęśliwa, że nie zobaczę już niektórych osób z klasy (miejmy nadzieję) do końca mojego życia. oczywiście jeżeli chodzi o większość znajomych ze szkoły, mam nadzieję, że uda nam się utrzymać kontakt, przynajmniej bardzo bym chciała aby tak się stało.a ja natomiast zaczynam najdłuższe wakacje w swoim życiu! milion planów na te pięć wspaniałych miesięcy, mam nadzieję, że chociaż połowę uda mi się wypełnić! jeszcze przede mną rozszerzona historia, geografia, no i egzaminy ustne, ale myślę, że to już tylko formalność i obowiązkowa matura będzie zdana!