Jakoś to życie się toczy. Pod koniec listopada próbne matury, a ja jestem z ręką w nocniku, jak to powiada pewien człowiek. W ciągu ostatnich 3 miesięcy wydarzyło się zbyt wiele... Zbyt wiele błędów, rozczarowań, uczuć, wszystkiego. Jednak te rzeczy, którymi starałam się od tego wszystkiego uciec, nie pomagają. Nic nie pomaga. Muszę się z tym po prostu zmierzyć. Jest bardzo ciężko, ale takie jest niestety życie i nikt z tym nic nie zrobić. Z czasem ten ból, to cierpienie minie. Moja wrażliwość mnie gubi. Nienawidzę skurwysynów, którzy rujnują mi życie. Nienawidzę tego, że tak szybko przywiązuję się do ludzi i potem nie mogę wymazać ich ze swojej pamięci i tylko przez to cierpię, bo oni mają wyjebane, a mi nadal zależy. Cóż, musi minąć trochę czasu. Niedługo skończę szkołę, pójdę na studia i chyba będzie lepiej :). Miejmy nadzieję.
Inni zdjęcia: Thursday quenKapcie pamietnikpotworaModlitwa jozefwielkiDaisy tezawszezle:) dorcia2700... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24