Chyba tak zajebiście nigdy nie było. Mega pozytywnie. Dobija mnie tylko to, że jutro szkoła, a ja lektury nie przeczytałam i trzeba będzie czytać szczegółowe streszczenie, a mam takiego lenia, melanż mnie za bardzo poniósł. Osiemnastka zajebista, wczorajszy dzień w sumie też, mimo napadu alergii. W sobotę kolejny grill, a za 9 dni urodziny w końcu. Po majówce trzeba iść na przyuczenie do pracy, bo w ferie chciałabym pojechać do Egiptu i się zabawić. Ogólnie mam tyle planów świetnych, ale co z tego będzie? Czas pokaże :).