Mam paranormalną rodzinę, serio. Plus psa rodem wapirów. Czego więcej chcieć od życia ? Walka pierworodnego z naszą klasą kontynułacja. Dzisiaj tak się zdenerwował, że kupuje sobie notebooka. Super, zrobię z nim wymianę. Czysta parodia. Dodatkowo wywalam się w empeku. Złapałam się rury i na niej zawisłam. A Remigiusz na mnie. Ludzie mieli niezły ubaw. Nie dziwię się. Potem facet mający przeogromną radość z tego, że zatrąbił na nas a ja o mało nie dostałam zawału. Zauważyłam, że społeczeństwo ma swoje dziwactwa. Ja chyba też zaczynam je mieć. Czasami warto by było zastanowić się nad słowami. Alew tym momencie to chyba już mi ich brać. Na to co się dzieje. Setna potęga bezmyślności. Jutro wrócę, z petardą.