I proszę nie pieprzcie głupot, że trzecia klasa jest najłatwiejsza bo się wyprę tego tysiąc razy. Tu pragnę dodać, że matematyka daje mi wielką satysfkację jeżeli cokolwiek z niej rozumiem. Plus przemilczę fakt, że mam mamę matematyczkę. Ścisłym umysłem jak widać nie jestem więc nie ma co się obwinać. Grunt to widzieć w IIIa same geniusze i słyszeć tekst ' Ale piątkowa uczennica ... ' nawet jak się ma czwórkę. To pozostaje do końca szkoły. Ale zostawmy w spokoju te szpetne miejsce. Ośkreślając to co dzieje się w moim życiu powiem, że żyję. A tak z konkretami to żyję bądź śpię. Oglądam na Pentagramie filmy do 3 w nocy potem Remix stwierdza, że wyglądam jak muma. Czasami po sobie jeździmy ale nadal jesteśmy super fajan funfelki ! Kontynułując ... czasami czepia się mnie monotonność. Nikt nie podrabia już pieniędzy, nie kradnie Repetytorium, nie skacze przez okno. No ewentualnie waleczna Remix tocząca walki z chodzącym przykładem debilizmu w naszej szkole. Mogę jeszcze wspomnieć, że o siódmej rano czasu woszczelskiego wyprawdzam moje stworzenie ( to przełom w moim życiu ! ) na podwórko. Oczywiście muszę to robić w kochanej piżamce chociaż jest mi cholenie zimno ale nie mam kiedy się ubrać bo przecież on miałczy. Tak, miałczy jak kot. Cholernie irytujące. To tyle z krótej ralacji tego co u mnie. Myślę, że nakarmiłam waszą nieposkromioną ciekawość a teraz uciekam. Czasami tu do Was przyjdę jak przypomni mi się, że w ogóle istnieje photoblog. Plus widok mojego pierworodnego spędzącego pół godzinny przed monitorem i wpisującego niepoprawne hasło na nk. bezcenne.