Moja wakacyjna mordka jeszcze bez blasku brązu. Włosy na pełnym etacie zakręcone ofc. Pragnę tylko stwierdzić, że zapewniliście mi wyjątkowe wakacje. Owszem, bywało kapryśnie i nie do zniesienia. Mimo to mam sentyment do tych dwóch miesięcy. A teraz zaczynamy robaczki trzecią klasę <skaczemy do sufitu> . Pani Halinka rozpracowuje mnie kubkiem herbaty. Przy czym dochodzę do wniosku, że panie Halinki są zazwyczaj bardzo sympatyczne a bynajmniej te, które ja poznałam. W czas zamierzam sprzedać książki. Poszukuję chętnego do pomalowania mi pokoju przy czym zaznaczam, że oferuję tu pracę społeczną bo brak funduszy. Nie ma co, nowe buty kupię sobie za dziesięć lat. Wiem, że to w praktyce nie możliwe bo zapewne zrobię to jeszcze w tym miesiącu. Ale przypuszczać tak mogę,  prawda  ? Prawda. A wracając do malowania, nikt mi nie chce tego zrobić ; C No tak w grudniu może się wprowadzę ! Życzę Wam owocnej pracy i samych sukcesów. Chemiak na Was czeka, na mnie też ! Plus nie śmiejmy się bo zostać chemikiem to bardzo trudne. Szczególnie posiadając takie nauczycielki jak nasza ubiegłoroczna pani Ch. Pjona dla niej. Tak więc jak uciekam poszukiwać paneli. Nie chcę żyć z gumoleonem na podłodze więc muszę to zrobić. Grunt, że mam drzwi. Jak zwykle miałam napisać jedno zdanie a wyjdzie zaraz strona podaniowa pt. ' Jak ciężko być mną' Najważniejszy fakt, że to ostatni roczek w tej chorej szkole, jak jajeczko. Już nie będę musiała widzieć twarzy pierworodnej po tym jak ona orientuje się, że znów spóźniłam się na lekcje bo zmieniałam ubrania pięć minut przed wyjście.

Dobra, już koniec. Cześć robaczki ; * !