Zamknę wszystkie moje myśli i złudzenia w jednej podróżnej walizce. Zapomnę o niej (n i b y p r z y p a d k i e m) wysiadając z pociągu pośpiesznego, na stacji x (a może y). Dam sobie dziesięć minut (ostatnie dziesięć minut!) i na zatłoczonym peronie, sama, pośród setek nieznajomych (niczego nie podejrzewających) figur, puszczę cię w niepamięć.
(Siedzisz w przedziale z wciśniętym do kieszeni biletem 'tam',
wiem, że nie kupisz świstka z napisem 'z powrotem'.)