Dlaczego to wszystko jest takie trudne?
Wiem że muszę coś zrobić, ale tego nie robię bo boję się skutków.
Dlaczego ja nie potrafię nie widzieć skutków? Dlaczego nie potrafię zrobić czegoś bez żadnego zastanowienia?
Muszę nauczyć się patrzyć się bardzo daleko i wysoko, muszę nauczyć się chodzić z podniesioną głową. Może wtedy zacznę zauważać problemy innych, ich zmartwienia które mnie nic nie będą obchodziły, bo mnie nie będą dotyczyły?
Może to dobry sposób aby moje problemy straciły na wadze.
Patrząc daleko i wysoko można dostrzec zupełnie nowe rzeczy.
Dlaczego czasu nie da się zatrzymać? żeby mieć go więcej?
Jeszcze zupełnie z innej beczki:
http://viva.org.pl/index.php?id=16