Wojtek pytał jak sobie wyobrażam państwo anarchistyczne:
Wyobraź sobie państwo w którym nie ma prawa, konstytucji, rządu, podatków - ludzie tam żyjący zdecydowali że tak ma być. Nie ma również przestępczości, bólu, zła, przemocy, agresji.
Piszesz że nie można wracać do ery rozpala ognia dwoma kamieniami, myślisz że chodzi mi o siedzenie w szałasach i jedzenie korzonków?? To mogę robić bez przerwy bez niczyjego pozwolenia.
Tu chodzi o wolność o prawdę - nie pstryknę palcami i wszystko powstanie, do tego trzeba chęci i pracy.
Pierwsze pokolenia aż do śmierci będą tworzyły dla następnych, będą musiały zbudować coś co wykorzystają następne, po stworzeniu wszystkiego ludzie będą mogli zająć się tym co chcą: badaniami naukowymi, tworzeniem sztuki itp.
Mogli by to robić jako wolni obywatele świata.
Niektórzy napiszą że jest to niemożliwe tak bo ja nie jestem nieśmiertelny.
Zamiast pisać w komętarzach że zawsze znajdzie się jakiś przywódca, albo buntownik, pomyślcie co można zrobić żeby tak nie było!!!