Myśleliście kiedyś o tym żeby zbawić świat? Ja nie, ja jestem egoistą i materialistą, przynajmniej tak mi się zdaje, ale czy jeden człowiek jest w stanie zbawić świat?
Może jakby był jakimś superbohaterem? ale raczej nikt z nas nie jest superbohaterem i nie ma szans na zostanie nim.
Zastanawiając się racjonalnie - przecież jedna osoba może pomóc drugiej, ta następnym dwóm i tak dalej, ale ile zajmie to czasu? i przecież zawsze może się znaleźć czarna owca która nikomu nie będzie chciała pomóc, może będzie ona miała inną wizję świata idealnego, i chcąc osiągnąć swoje cele zniszczy nasz plan?
Pisząc świat idealny każdy ma na myśli coś innego, jeden chce pokoju, drugi wojny, trzeci bezkresnej władzy.
Może by tak stworzyć personalny świat idealny dla każdego i sprzedawać go na kilogramy?