o to ja snajper wymierzam obieram kierunek strzelam
kazdy wróg na mej drodze polega
gdy kula z jego głową w jednym miejscu się zbiega
kim jestem nie wiem przecież zycie sie zmienia
ale obiecałem komuś że wyjde z cienia
zapierfdalam ponad stan zeby zarobić na szame
żeby jakoś otworzyc p9rzed soba przyszlości brame
przez co na na ciele mam nie jedna rane
ale juz przyzwyczajony do bólu
wychodze z pierdolonego szarego tłum
Osiagnełem to dzieki jednej kobieie
która kocham jak nic na tym świecie
i chodz wiem że już nasze drogi sie nie zbiegną
moje marzenia nadzieje nigdy nie polegna
chrup:*