photoblog.pl
Załóż konto
Dodano: 7 LUTEGO 2020

I cóż, znów jest źle. A miałam wziąć się w garść. 

Napisałam do byłego wiadomość z podtekstem (a raczej wiadomość, która jest jednym wielkim podtekstem...) na komunikator i SMS. Na żadne nie odpisał. Ma mnie gdzieś. Co zabawne, zaczynam go widzieć w innych ludziach. Na jednym z egzaminów plecy, szyja i głowa gościa mi go przypominały. Na siłowni jakiś typ miał podobną sylwetkę. Dzisiaj znów na siłowni zobaczyłam kogoś, kto na kilka pierwszych rzutów oka wyglądał podobnie. Aż zaczęłam sobie wkręcać, że czytał moje wiadomości na fb i się zaczaił (ech, te urojenia. Nigdy się tak naprawdę nie kończą).

Studia uwalone, raczej idę na urlop zdrowotny przez deprechę. Choćbym czytała coś po 5 razy, nie jestem w stanie tego odtworzyć na egzaminie. Jakbym miała jakąś dziurę w głowie, nie przyswajała nic. 

Boję się reakcji rodziny na ten urlop. I bliższych znajomych. 

Będę musiała iść do pracy, takiej 'na serio'.

I kolejny rok stracony w sumie - chociaż nie wiem, jaki byłby niestracony, ciągnięcie tego dalej jak sanek po asfalcie i zbieranie trój? Może potrzebuję przerwy...

W kwestii towarzyskiej niewiele się poprawiło. Nieliczni ludzie, z którymi utrzymuję kontakt, nieco większą grupą tych, którzy lajkują moje fotki. 

Dlaczego znów się z tym wszystkim spóźniłam? Choćby grupa Exa. Jakoś się poznali w akademiku i pewnie utrzyma się jeszcze trochę po studiach.

Masa wspólnych zdjęć. 

Prezenty na urodziny. 

Wspólne wyjazdy. 

Wspólne wspomnienia. 

Moje wspomnienia? Ból, płacz, próby posprzątania tego bałaganu, nieliczne uniesienia z niezbyt odpowiednimi osobami. 

Ja mogę co najwyżej próbować dopiąć się do jakiejs grupki. Z chu*owym skutkiem.

Strasznie mnie to boli, chyba najbardziej ze wszystkiego. Że tak, jak powiedział K. - nie mam znajomych. To znaczy niby mam, ale takich do popisania raz na tydzień i spotkania raz na trzy. W sumie myślę tu o jednej konkretnej osobie. Jak widać, szału nie ma.

Co zrobiłam źle?

Jak to naprawić?

Czy to w ogóle możliwe?

Cofnąć czas?

Mam znów myśli S. 

Rozważałam wyjazd na ferie, ale chyba oszczędzę ten tysiąc, z ogromnym bólem serca i poczuciem, że po raz kolejny coś bezpowrotnie tracę, ale nie dam rady się potem utrzymać, jak będę na urlopie...

Nie wiem, czy znów podchodzić do matur. Czas na deklarację jest do dzisiaj... Wstyd mnie zżera, w zeszłym roku zawaliłam sprawę. 

 

Wymiotowałam dzisiaj. Nie wiem, czy to po kofeinie prawie na czczo, czy grypa, czy stres. 

 

Ogólnie to jestem wyczerpana.

 

Dzisiaj psycholog. 

 

 

Przed chwilą płakałam. Tak bardzo chciałabym go przytulić. Przytulić kogoś, poczuć się kochana, chciana, zaopiekowana... Czy mnie to w ogóle spotka? 

Komentarze

~margot8 Masz depresję, jesteś chora. Ciężko wtedy super ogarnąć studia i pracę. To normalne w takim stanie. Jesteś dla siebie też zbyt surowa we wszystkim. Patrz na siebie bardziej łaskawym okiem.

Ja tak samo zbyt wielu znajomych nie mam. Chociaż to jest raczej mój świadomy wybór- jestem trochę samotnikiem.
Lepiej też patrzeć na jakość znajomych niż ich ilość. A jak wokół jakość tych znajomości słaba, to juz lepiej nie mieć nikogo. :P

07/02/2020 12:23:11
Zobacz wszystkie odpowiedzi: 6
margot8 Tutaj chociaż jesteś anonimowa. To też ma swoje plusy.
Pomyśl jakie masz plusy tych znajomości. Jak plusy przewyższają minusy to w tym trwaj, w końcu kiedyś na pewno poznasz jakieś inne ciekawsze towarzystwo.
08/02/2020 16:59:02
greatspace Ostatnio to w sumie mam głównie ochotę się zagrzebać pod kołdrą i 'przezimować'... Po prostu nie mam już na nic ochoty :(
09/02/2020 9:49:56
margot8 To przez depresję :( Musisz walczyć o siebie. Jesteś bardzo młoda, szkoda marnować życie na depresje, nieszczęśliwe miłości, bo uciekają Ci najlepsze lata życia. Młodość... Oby psycholog pomógł w jakimś stopniu. Bierzesz leki ?
09/02/2020 14:36:18
greatspace Właśnie terapeutka stwierdziła że chyba powinnam i że widzi że gorzej ze mną od jakiegoś czasu :(
09/02/2020 15:45:13
margot8 To warto iść do psychiatry po jakieś leki. Szkoda byś tak się męczyła dłużej.
09/02/2020 15:59:51
Zarejestruj się teraz, aby skomentować wpis użytkownika greatspace.