Prośba Andrzeja o powrót do drużyny i pomoc w jej prowadzeniu nieco mnie zaskoczyła. Nie wiem, czy jestem do tego odpowiednią osobą i nie wiem, czy znajdę na to czas. Mimo to, może i bym chciała..?
Później spacer z Wyrwichem nad naszym jeziorkiem, fajki i poważne rozmowy, czyli jak zawsze tam. Kocham nastrój tego miejsca. "Dawaj Gosia, do plejady już niedaleko" xDD
Za tydień wypad stopem do Krakowa, żeby pojeździć na rolkach - pozdrawiam :D Może w końcu będzie okazja się spotkać, a nie tylko rozmawiać przez telefon. Czuję, że to będzie kolejna wspaniała przygoda. Później wypad w góry na jeden dzień, bo bez nich nie byłoby ferii, a gdzieś w międzyczasie nauka i ćwiczenia.
You are the horrors of my past.
You are the chill that haunts the room.
You are the creaking on my steps.
You are cancer.
You are plague.
You are regret.
You are disease.