Forrest vel Maniek pożeraczus stanikus pospolitus
żywienie: wszelkiego rodzaju śmieci, chusteczki, gazety, buty, biustonosze (preferowane czarne), gumowe piłki, patyki...wszystko co da się rozłożyć na części pierwsze.
występowanie: moje mieszkanie
objęty ochroną: nie, gonić parszywca ile wlezie!
co myślicie o tym zdjęciu? słitaśne, loffciane i 568568 niezrozumiałych dla mnie określeń których nie znoszę nie? xD emjarsko xD
to dla was z okazji walentynek hahaha żartuję! nienawidzę walentynek..i nie dlatego że jestem singielką jak to się popularnie nazywa w owcyh czasach...ale dlatego że dla mnie to "święto" jest często przereklamowane, przesłodzone, przeżarte i kompletnie mija się z celem...bo żeby Fanta, wp itp przysyłały mi walentynki to już paranoja...jedyna TP przysłała mi maila pod tytułem "Szlag Cie trafia w walentynki?"
a na gg tylko opisy ludzi z dwóch warstw społecznych "KC:*" i "wypierdalać mi z tymi walentynkowymi gównami"...no cóż..cytuję. I szczerze zaliczam się do tej drugiej grupy xD
ogłoszenia duszpasterskie
przeniosłam się do innej klasy xD jest...jest inaczej..inaczej ..pozytywnie...poza tym że nauczyciele o milion pięćset sto dziewięćset razy lepsi to uczniowie których znałam z poprzednich klas zmienili się nie do poznania, ryjemy na lekcjach...płaczemy ze śmiechu, wdajemy się w dziwne i niezrozumiałe gatki szmatki z nauczycielami...tego mi było trzeba! i wycieczki...poprzednia klasa medyczna (biol-chem-fiz) była masakrą w masakrze! żal o tym pisać!!
teksty z lekcji :
ewa: kur**!!!!!!! (wysypała piórnik i zbiera)
ja: ewa, kurwa to bardzo brzydkie słowo, elżbieto, czy nie uważasz iż bardziej stosownym określeniem byłoby kurtyzana?
ela: ale kurtyzany były szanowane przez mężczyzn w tamtych czasach..
ja: no szkoda żeby nie były...
ania pochłonięta zadaniem z matmy poderwała się :i co już mnie obgadujecie! wiem o tym! słyszałam wszystko, mam podzielną owagę!
hahahhahaha to było za mocne xD
ja: powiało grozą! (na widok przechodzącego przez korytarz szkoły faceta który wyglądał jak łysy gangster z amerykańskich filmów, ale z aktówką i w marynarce"
kamil: turecki mafiozo w marynarce
ela:na na na (mp3) coo?? dlaczego w marchewce?
ja : no cóż..
ela: ........no i rozumiesz?
ja: coo? mówiłaś coś? bo przez chwile uprawiałam joge myślową?
ela: jaką?
ja: jak skończymy tą szkołę to najpierw się upijemy a potem...a potem będziemy wszędzie chodzić!
miało być podróżować ale mi coś w tym dniu ciężko się było wysłowić xD
amen.