Jeszcze 4 dniiiii!
I ukochana Szklarska.
Moje wewnętrzne dziecko już podskakuje z radości :D
4 dni i będę mogła po prostu oddychać.
Szkoda tylko, że tak krótko, ale i tak jestem bardzo wdzięczna.
A od poniedziałku zaczynam jazdy, muszę zrobić 40h na różnych trasach.
Na moje nieszczęście w poniedziałek mam na 03:57, zaczyna się bardzo ciekawie.. XD
Ale i tak się cieszę, choć czeka mnie bardzo ciężki dzień, przecież nie zasnę wieczorem.
Poniedziałek to będzie prawdziwy zombie-day.
Wrocław Gł - Łódź Widzew - Wrocław Gł, taka trasa.
W sumie czekają mnie w nast. tygodniu 2 trasy do Łodzi, jedna do Zielonej Góry i jedna do Poznania (blee).
... Ale i tak na pewno będzie fajnie! :D
Ahoj przygodo!