mąż mój wypłynął na dziesięciodniowy rejs na niespokojne morza i oceany zwane potocznie bobrownikami i okolicznymi wioskami w celu naprawienia sobie ząbków. a mi tak źle i źle i pusto i samotnie i nieogarnięcie jakbym się choroby morskiej nabawiła.
Inni zdjęcia: Pierwszy wypatrzony elmarWiosna pamietnikpotworaKlasztor ściana frontowa bluebird11Udany poniedziałek dawste:( szarooka9325... maxima24... maxima24... maxima24Osioł Boży bluebird111409 akcentova