Historia to tylko wersja zwycięsców, a ich idee wydają się być kuloodporne.
Ludzie nie są.
Więc, cóż z człowiekiem?
Kim tak na prawdę był człowiek posiadający jaką kolwiek ideę, za którą walczył,
czy przegrany, czy wygrany.
Jak wyglądał? Co lubił? Kogo znał? Kogo kochał?
Kązą nam zapamiętać ideę, nie człowieka.
Bo człowiek może zawieść, może zostać schwytany, może zostać zabity, zapomniany.
Idea może zmieniać świat nawet setki lat później i pochłaniać nowe ofiary lub wikty.
...
Ale idei nie można dotknąć, pocałować, ani przytulić.
Idee nie krwawią, idee nie czują bólu, idee nie są zdolne do uczuć.
I nie tęsknią za ideą, to za człowiekiem tęsknią.