Cześć KOCHANI !
Trochę Was to może zdziwi że znów się pojwiłam w nie ktrótkim czasie od ostatniego wpisu.
Zrobiłam to pownieważ moje ostatnie wpisy głównie widniały tutaj raz na pół roku podsumowując pewnien okres czasu.
Tym razm jest inaczej...
Rok 2018 miał być dobrym rokiem. Początek roku wskazywał dobre i szcześliwe pełne uśmiechu dni, niestety życie niektóre sytuacje zerwyfikowało i dostałam mocnego kopniaka w tyłek.
Mój ostatni wpis tutaj, niespełna 1,5 miesiąca temu pokazywał mnie szczęśliwą radosną i kochaną.
Miłość okazała się tylko wyobraźnią, i zaangażowaniem tylko z jednej strony (mojej) robiłam wszystko, starałam się jak tylko mogłam, nauczyłam się wybaczać i dawać drugie szanse.
W zamian otrzymałam złamane serce które pękło na milion kawałków zadając jeszcze większy ból.
Zostałam oszukana, skrzywdzona i z niechęcią do samej siebie.
Okazało się że nie ma szczęsliwych zakończeń jeśli osoba która powinna być dla Ciebie najważniejsza traktuje Cię jak obcą osobę.
PS. Miałam tutaj wstawiać tylko dobre i szczęśliwe wspisy tak nie jest. Niestety nie oszukam rzeczywistości. A Wam chce powiedzieć że najpierw trzeba być szcześliwy sam ze sobą.
PS2. Nie tak miałam kończyć wpis ale mam do Was prośbe trzymajcie za mnie kciuki zawsze i wszędzie, myście o mnie.
Życzcie mi jeszcze raz szczęścia, zaufania a przede wszystkim kolejnej wielkiej i prawdziwej miłości. Bo człowiek bez miłości jest smutnym i pustym obrazem
Trzymajcie się cieplutko i mam nadzieje że do zobaczenia niedługo wielki Buziak :*
I obiecuje że kolejny wpis pojawi się z uśmiechem na twarzy i z najdzieją na lepsze jutro i prawdziwą miłość :)