wszedłem na ring, żeby walczyć i wygrywać, ciagłe uniki, ciosy ktore wchodziły w miekki korpus, obite nerki, połamane żebra, nadchodziła kontra, odbiłem swoje krzywdy, chwila nieuwagi, słabosci, lewy na twarz, rozbity nos, czerwony ból leci na ring zdarzeń, chwila zacmienia, sekundator daje wskazówki żeby nie przegrać tej bitwy o lepsze jutro by z uniesioną głowa iść i nie wstydzić sie jutro spojrzec sobie w twarz w lustrze, czas na przemyślenie swoich błędow, chwila bólu, slysze gąg, wstaje z nowym pomysłem na przeciwnika, ze wsparciem w swoim narożniku, w głowie setki mysli, ktore gonie bo w tej chwili sprawy sa ważniejsze, widze przeciwnik idzie w moja strone z złoscia w oczach za poprzednie błędy, myslisz nie dasz rady, słyszysz doping, w moment bierzesz sie za siebie i chcesz wygrac nastepna runde, walka równa, ataki, wyprowadzane kontry, uniki, nogi tanczą, zmęczenie odczuwasz, nie "poddawaj sie wygraj ta runde" bo gdy w czas sie nie wybijesz dostaniesz bardziej, z połamanego nosa leci rzeka bólu patrzysz pod nogi dookola czerwona mata, noga poślizgnieta, prosty prawy, łuk pękniety, gąg, czas na przemyślenia, na chwile spokoju, w głowie setki myśli żeby przemyślec swoje błędy i oddać, walczyć i sie nie poddać, z uniesiona głową zejść z ringu, nie na noszach, tak znobilizowanie na sto procent, zęby zacisniete, z narożnika wielkie wsparcie, otarcie ran, krótka rozmowa i sędzia woła na środek, runda sie zaczela, mowie "teraz przegrac nie moge", odbijam sobie krzywdy, punktuje swój ból z poprzednich chwil, runda wygrana, uśmiech na obitej mordzie jest, siły nowe, nadzieja żeby wygrac te walke i w spokoju dalej życ i sie nie bać niczego, zawsze z wygraną, ze szczęściem wygranej lecieć, przez wszystkie mury, łamać zasady, lekko iść przez reszte życia, spełnić marzenia i żyć wiecznie, później odejść z dumś ze przez zycie przeszedłem szcześliwy ale to nie koniec walki, chwila piekna była, motywacja nabrana, sekunda gdy widziałeś nadzieje na to co czekałes, na wygraną, gąg, nastepne starcie, runda cieżka, wiele ciosow, chwiejesz sie na nogach, brak Ci sił, w głowie "nie wolno sie poddać" słyszysz "walcz! walcz kurwa! nie oddaj życia walcz o lepsze jutro!" czujesz ze swojego przeciwnika znokałtujesz, moment nieuwagi, chwila pewności siebie, leci sierpowy, nie robisz uniku tylko czekasz az wkoncu nadejdzie i myślisz co bedzie dalej....