photoblog.pl
Załóż konto

Słuchajcie Kochani z miłą chęcia jestem skłonna bardzo pochwalić restauracje w Rzeszowie, z dawnej nazyw Pablo Picasso (również miałam okazję jeść, cały wieczór bolał mnie brzuch po pizzy), teraz nazywa się "Pod Gołąbkiem" po rewolucjach Magdy Gessler. Jej "repertuar" również znacznie sie zmienił. Muszę tam jeszcze koiecznie przyjść na ich specjał, czyli gołąbki :)

 

A co zjadłam? Kotlet devolay z frytkami, oraz zestawem trzech surówek. Zapłaciłam 11 zł, obiad był baaardzo sycący (nie czułam potem głodu aż przez 6 godzin). Frytki - świeże i chrupiące, surówki - ułożone elegancko w świetny sposób, najbardziej posmakowała mi ta zielona z rukoli i sosem (właśnie nie wiem jakito był sos, może balsamiczny? hmmm... ale zrobił furrorę). Devolay akurat był średni, ale ledwo go wcisnęłam :D :D Strasznie duża porcja!

 

Klimat fantastyczny :) Polecam. A wy mieliscie okazję jeść w "Pod Gołąbkiem"? 

 

 

Dodane 31 MARCA 2017
321
gosiija Nie bylam tam, ale 11 zl za ten obiad to naprawdę tanio :)
31/03/2017 19:37:12
gotujezpasja Super :) polecam jak będziesz w okolicach :D
15/04/2017 18:39:39
gosiija Ok! Jak wybiorę się w te tereny to odwiedzę to miejsce! :D
15/04/2017 18:42:33
gotujezpasja bywasz często w Rzeszowie? :)
15/04/2017 19:05:24
gosiija W zasadzie nie. Póki co, bo nigdy nie mówię nigdy, że może kiedyś to się zmienić :P
15/04/2017 19:34:09
Zarejestruj się teraz, aby skomentować wpis użytkownika gotujezpasja.