Wypisałam się z technikum nie tylko przez problemy z ocenami na przdmiotach ogólnych (zawodowe dobrze mi szły, to moja pasja!), nie tylko przez to że chciałam iść do pracy i normalnie zarabiać (Co udało mi się osiągnąć!) ale głównym powodem chyba były osoby... tak OSOBY. Nie chcę określać że jestem ponad to czy też byłam, ale moje problemy w niczym nie przypominały problemów OSÓB. Ślepa miłość, chłopak poszedł na wagary - "ale jestem zła"; Zjarałam/łem się na przerwie. To nic z tym co działo się ze mną w technikum, gimnazjum, podstawówce. Nikt nie wie jakie były te Prawdziwe powody smutnej miny.
Dziękuję!
Dobranoc :*