Pogorszyło się... Wręcz jest okropnie.
Pęka mi serce kiedy dociera do mnie że już na zawsze go straciłam a on nie widzi że ta kłótnia była ze względu na to jak mi zależy żeby nie cierpiał w związku. Tyle razy pomagałam, wspierałam, doradzałam a co mam w zamian ? Mam coś... mam dość :)
Ps. Mam anginę, psychicznie chyba też ją mam a na 17 do pracy.