Hej ..<br>
Nie chce byś myślał, że jestem suką bez serca bo wywaliłam Cie z domu.. Chciałabym, żebyś zrozumiał czemu nie możemy razem mieszkać. Przede wszystkim chodzi o to, że praktycznie wogole nie pomagasz mi w domu. O wyniesienie śmieci musze Cie prosic 3 dni mimo ze smierdzi juz okrutnie.. Zamiast je wyniesc to grasz.. ja rozumiem zagrać 2/3 mecze w ciagu dnia - ale 10?! Nie przesadzajmy. Nikomu nic nie wypominam, jedynie pragne przypomniec ze masz 20 lat, a nie pracujesz nigdzie mimo ze masz dziecko na utrzymaniu.. ja nie dam rady ciagle sama.. zrozum mnie tez, prosze...<br>
<br>
Nie twierdze, ze ja jestem jakas idealna itd. Wiem ze mam wiele wad i ze potrafie wkurzyc ale mimo to codziennie walcze o lepsze jutro dla naszej rodziny .. by nikomu nic nie zabrakło, by każdy był szczesliwy.. przyznaje sie - jestem jędzą ale da sie mnie oswoić.. na prawde.<br>
<br>
Kontaktów z córką nigdy Ci nie zabronie bo wiem jak to jest wychowywac sie bez ojca. O to sie nie martw. Mam nadzieje, ze bedziesz na nią dobrowolnie łożył i dbal o nia. Mysle, ze jesli sie postarasz to miedzy nami moze byc dobrze a nawet lepiej. Wystarczy zawalczyc jesli warto.<br>
<br>
<br>
<br>
Dobranoc. A właściwie Miłego Dnia