dzisiaj pierwszy raz od dłuższego czasu tak bardzo nie chciało mi się wstać
ale no cóż, musiałam
ogarnęłam się i poszłam do szkoły
a tam? najpozytywniej na świecie
aż walnęło mi coś do łba i zaczęłam skakać jak jakiś debil radośnie śpiewajac ''bo jak nie my to kto?'' nananana
tak więc po szkole udałam się do domu
i przyszedł kotek
i wypucowaliśmy mu brum bruma i zabrał mnie gosławe i dania do piotrkowa
tam się rozdzieliliśmy by radośnie hasać po sklepach
na początku nie mogłam nic znaleźć:( podobały mi sie tylko rzeczy których już nosić nie będę bo mam się ubierać jak dziewczyna i o!
ale później kotek znalazł mi spodnie i są suuuuuuuuuuuuuuuuuuuuper
a następnie (co mnie bardzo ździwiło) taką krótką do pępka z przodu i normalną z tyłu. taką powyciąganą z prześwitującego materiału koszue. ale powiedział ze bd ją mogła nosić tylko z bokserką pod spodem. kochany<3
no i później poszliśmy grać hahahaha boże my inteligentni
a później bawiliśmy się fontatnną XDDDDDD
no i pojechaliśmy do maka;((((((((((((((((((( najsmutniej
i do domciu
i teraz sb leże i słucham gdyby nie to
jaki ten humor jest dziwnie zmienny..
jakie te myśli są dziwnie głupie
nocami myśle, ciemność porusza wyobraźnie, zasypia cały świat, ze snu budzą się fantazje, reset systemu cztery zeraz na zegarze, topie rzeczywistość w morzy niespełnionych marzeń...