Plątam się wśród głębin ziemi,
Tego miejsca udręki, lecz bezcennego
Nie wiem, co jest, co, nie wiem, kiedy, gdzie.
Szukam spokoju, prawdy, lecz źle szukam.
Nie mam pojęcia, co robię,
Tak jak nie wiem, czym jestem.
Odwieczne pytanie: po co ja w ogóle jestem?
Żeby zniknąć? Żeby wpaść w sidła wirujących ludzi?
Nie chcę.
Wolę wpłynąć delikatnie, niezauważona,
Pośrodku życia,
Naprawić wszystko, przywrócić harmonię szczęścia,
Po czym wzejdę wraz z pojawieniem się zaćmienia księżyca.
Tego dnia, którego nie zapamiętasz
Tej chwili, o której zapomnisz
Przeproszę was wszystkich, i zniknę.
Użytkownik gosik91
wyłączył komentowanie na swoim fotoblogu.